środa, 10 kwietnia 2013

Poznajemy nowe horyzonty! :)

Z racji tego że ostatnimi czasy zbuntowałam się sama przez siebie i szukam dla siebie nowych doświadczeń i umiejętności którymi mogłabym się zafascynować poznałam nową osobę.
Osoba ta jest bardzo upierdliwa czasami, czasem kręci nosem i nie współpracuje ale kiedy załapałyśmy wspólny język to radość z twarzy mi nie schodziła.
A tą "osobą" jest Maszyna ;)
Kiedyś już podjęłam próbę przerobienia czegoś na niej ale kiedy zaczęła mi świrować, nie chciała szyć i zabierała za dużo nici powiedziałam: Dość!
No ale nie ma się co zrażać powiedziałam sobie i tak oto usiadłam tydzień dwa później ponownie do biurka z maszyną a efektem tego zapoznania jest urocza mała saszetka :)








Saszetka ma wymiar ok. 15x10, przeszyłam dno więc dodatkowo więcej się w niej zmieści.
Myślę że jest pięknym rozpoczęciem mojej przygody z maszyną do szycia :)
Życzę sobie i Wam wielu twórczych pomysłów bo nie ma nic lepszego niż mieć pomysł i realizować go własnymi dłońmi :)

Zmiany, zmiany, zmiany. :)

Długo, oj strasznie długo nie miałam czasu na nic. Ani przede wszystkim chęci.
Nie było po co, nie było dla kogo. Teraz jest samej dla siebie ;)
I jaką to niesamowitą radość wyzwala kiedy możesz powiedzieć że w końcu coś Ci wychodzi i radzisz sobie z czymś całkiem sama. Takie budujące to jak nic innego.

Na początek pochwalę się kartką której pomysł powstał mi w głowie zaraz po przeczytaniu paru blogów i najnowszych wyzwań. Więc stwierdziłam... czemu nie. I robiłam, z dwa dni :) Ale skończyłam, a efekt macie poniżej :)


Tą karteczkę chciałabym zgłosić na wyzwanie w Scrapakivi, gdyż udało mi się wcisnąć trzy warstwy kalkę i motyw z mapki ;) I o dziwo (!) znalazłam gdzieś kupione na targach we Wrocławiu wycinki z kolekcji Be Optimistic i dodałam do mojej pracy jedynie lekko zmieniając kolorystykę :D